czwartek, 10 maja 2012

Tiomila 2012


Tegorocznym prologiem Tiomili był 5 etap Silvy League, jak zawsze na dystansie sprinterskim. Wydawało mi się, że start jest rano, a jako, że lądowałem w Szwecji o 13, to myślałem, że bieganie tego sprintu nie będzie mi dane. Dlatego, w środę i czwartek miałem dwa mocne treningi na zakończenie obozu w Szklarskiej. Piątek miał być dniem odpoczynku i zbierania sił przed niedzielą. Jakie było moje ździwienie, kiedy przeglądając z ciekawości info tego sprintu, zobaczyłem, że jestem zgłoszony i startuję o 17:42. Szybki telefon do trenera, pozwolenie na szybki bieg i do boju. Wszechobecnie wiadome jest, że Olej sprinterem nie jest, ale jakoś mu one wychodzą. Nieco zmęczony na rozgrzewce myślałem tylko o nie popełnianiu błędów, jednocześnie bałem się części leśnej, dlatego postanowiłem się tam mocno skoncentrować. Jak się okazało część leśna była bardzo łatwa(punkty widziałem prawie z poprzednich). Dalej jeden ciekawy wariant(6), jeden przebieg bardzo sprytny(8) i część po widokowym leśno-parkowa. Niestety ta ostatnia część poszła mi średnio, straciłem sporo sekund przez odpływ energii i niezdecydowanie. Zająłem 5miejsce, a przegrałem 35sek z nie byle kim, bo z Eskilem. Wnioski są proste, na świeżości i przy dobrym biegu jestem w stanie powalczyć!



Sobota minęła na zbieraniu sił, krótkim treningu i oglądaniu poczynań kobiet na 10mili. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem rozpracowywania mapy przez ekipę z Sodertalje.

Od początku wiadomym było, że na Tiomili wystartuję w 2 składzie( do pierwszego jeszcze mi trochę brakuję, ale podkreślam JESZCZE). Niewiadomym jednak było dla mnie, na której zmianie, i tak pewnego pięknego dnia spadła na mnie wiadomość, która mocno mnie przygniotła. 10zmiana i 18km. Jakoś się już z tym pogodziłem, ale po przylocie do Szwecji dowiedziałem się, że ktoś z pierwszego składu miał kontuzję, są zmiany, i będę biegał 8zmianę. 13,6km brzmiało dużo lepiej niż 18. Mój team na początku nie spisywał się najlepiej, ale rozkręciliśmy się po długiej nocnej i tak mogłem wystartować z 46pozycji. Niestety popełniłem spory błąd na 1pkt(około 50’’), dalej szło dobrze, ale biegłem samemu, przez co tempo nie było zbyt mocne. Po drodze minął mnie Gvildys z Rehnsu, który jednak wybrał inny wariant na 7pkt. Gdybym wtedy schował mapę i kilka punktów poleciał z nim, na pewno wynik byłby lepszy. Teren wydawał mi się bardzo łatwy, ale wiedziałem, że dla najdłuższych tras będzie część dużo trudniejsza. Jeszcze bardziej tam zwolniłem, dzięki czemu nie popełniłem błędu. Niestety rozluźniłem się po tej części trasy i straciłem ponad minutkę na 15pkt. Od 16 punktu dostałem wsparcie w postaci dwóch zawodników, z którymi biegłem do 23pkt. Na końcu mogłem rozłożyć żagle i nieco im uciec. Całość pokonałem w 77’, awansowałem jedną pozycję i byłem w miarę zadowolony z biegu, głównie dlatego, że większość biegłem samodzielnie. Zespół skończył na 40miejscu. Pierwszy team pobiegł niestety poniżej oczekiwań i skończył na 9miejscu, chociaż dla mnie to i tak godny wynik.



Dodatkowo chciałbym zaprosić WSZYSTKICH, zwłaszcza początkujących oraz tych, którzy nie mieli styczności z BnO na akcję CAŁA POLSKA BIEGA Z MAPĄ !!! W sobotę między godziną 11 a 14 w 15 miastach w Polsce będzie można spróbować swoich sił z mapą(szczegóły na www.biegajzmapa.pl). Ja sam wybieram się na akcję organizowaną w Łodzi, która odbędzie się w Manufakturze(super pomysł!!!). Do zobaczenia !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz