niedziela, 15 stycznia 2012

WOJSKO


Kilka miesięcy temu pisałem, że postanowiłem kontynuować swoją karierę w wojsku. Moim zdaniem to najlepszy pomysł. Jednak nie jest to takie łatwe, jak mi się wydawało. Kilka miesięcy czekałem, na wiadomość, którą dostałem w poniedziałek. Przez te kilkadziesiąt dni musiałem kilka razy pojawić się w Poznaniu w sprawach papierkowych. Żeby zostać wcielonym do wojska trzeba odbyć służbę przygotowawczą, i to właśnie na nią czekałem. Od jutra w Poznaniu zaczynam coś zupełnie dla mnie nowego-służba w mundurze od rana do wieczora. Nie ukrywam, że trochę mnie to przeraża, że się tego boję. Nie wiem jeszcze na jak długi okres będę „zamknięty”, jak będzie to wyglądało, ani czy będę mógł tam trenować. Mam jedynie nadzieję, że nie wpłynie to zbytnio na moje przygotowania. Chciałbym trenować tam w miarę normalnie, nie zaprzepaścić tego co zrobiłem do tej pory. Oby minęło mi to jak najszybciej.

Mówią, że każdemu taka lekcja wojska się przydaję. Obiecuję, że sprawdzę to na własnej skórze. Pesymistyczne spojrzenie każe mi napisać, że jestem nie zadowolony, że wypadło to w tym momencie. Optymistyczne jednak, uświadamia mi, że lepiej mieć to już za sobą, że lepiej pójść tam teraz, niż w marcu czy maju. Trzymajcie kciuki za mój szybki powrót w jednym kawałku.

4 komentarze: