czwartek, 20 stycznia 2011

Trening techniczny

W sobotę wreszcie miałem okazję pobiegać z mapą. Trening zorganizował mój trener, na mapie, na której nie biegamy zbyt często, bo jest bardzo nieaktualna, ale na takie treningi jak ten pasuję idealnie. W lesie była nie wielka ilość śniegu, więc nic nie utrudniało nawigacji, a przede wszystkim można było poczuć namiastkę sezonu letniego.

Na pierwszą pętle ruszyłem bardzo zdekoncentrowany, ale juz po kilkunastu metrach z mapą w ręku potrafiłem się skupić. Niestety 2pkt nie było, stąd moje dalsze poszukiwania, a 7pkt stał źle.

Na drugą pętle wybiegłem z założeniem nierobienia błędów i można powiedzieć, że to mi się udało. Jedynie przed 4pkt nie byłem do końca pewny. Te zawijasy na innych punktach spowodowane są gęstwinami czy innymi przeszkodami w terenie, a urywający się ślad to trzykrotne rozwiązanie się buta(zapomniałem zaplastrować sznurowadeł).

 Cieszę się, że nareszcie mogłem pobiegać z mapą. Jest jeszcze kilka błędów, które trzeba wyeliminować, ale mam nadzieję, że wraz z treningami technicznymi te błędy znikną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz